„Andrzejkowe wróżby
Będziemy wróżyć? Czemu nie!
Już błyszczą kocie oczy w mroku...
Wieczór Andrzejkowy zdarza się
Raz jeden w całym roku.”
Wszyscy chętnie wykorzystaliśmy tą okazję i 29 listopada, każdy kto żyw pędził powróżyć sobie lejąc wosk przez dziurkę od klucza. Czekają nas dalekie podróże? Czy miłość wielka? Czy też burze? - traktując pół żartem, pół serio te woskowe figury rzucające różne cienie na ścianę bawiliśmy się przednio. Młodzież z bursy przy ul. Piramowicza zorganizowała dla wszystkich dyskotekę. Na Podwalu do udziału w wieczorze Andrzejkowym zachęcał piękny plakat, a na Lastadii prócz lania wosku wyciągaliśmy również karteczki z imionami przyszłych mężów bądź żon czy też braliśmy udział w innych wróżbach mających nam zdradzać naszą przyszłość.